piątek, 31 marca 2017

Dzień 23.

  Na razie dzień zaczął się całkiem nieźle. Co prawda, musiałem ze 2 razy poprawiać rzeczy, które wydawały się zgodne z założeniami, ale zawartość bazy jednak była trochę zaśmiecona, więc musiałem dodać trochę więcej ifów w widokach twiga i metodzie __toString() w jednej encji. Zamknąłem, a w zasadzie oddałem "do odebrania" wszystkie swoje zadania i pierwszy raz zdarzyła się chwila, że czekam na nowe, więc mam czas napisać ten kawałek tekstu. Aktualizacja pewnie znacznie później, gdy rozgrzebię nowe zadania. Na razie poprawił mi się humor, bo wreszcie mam jakieś małe sukcesy w sensownym czasie. :)

  Czekając na nowy zestaw zadań, poczytałem sobie różne mądre rzeczy i poszedłem na obiad. Po powrocie jeszcze nie było ustaleń, aż nadeszła ta chwila. Wrócił PM z programistą, usiedli koło mnie zaczęli przedstawiać mi funkcjonalność, którą mam dodać do projektu. Obok siedział akurat główny architekt, więc zapytał o numer issue i sam zaczął czytać. Porozmawialiśmy z PM-em co i jak i zaczęło się robić zabawnie, bo włączył się architekt. Najpierw do programisty, który robił dla mnie opis techniczny z pretensją, że sam nie rozumie co tu niby jest napisane i że niedokładnie. Czy mogę sobie dodać encję o nazwie "Dupa" i wstawić gdziekolwiek w projekt, czy może jednak by mi łaskawie napisali dokładniej. Dalej było, że to jest za duże zadanie dla mnie i powinno być rozdzielone na mniejsze, gdzie ja powinienem dostać prostsze kawałki, a te trudniejsze powinien dostać kolega, który robił opis zadania z PM-em i wtedy było by najbardziej optymalnie. Gdzieś tam jeszcze padło cos o kodzie w stylu: "Bo tak piszecie ten kod i opisy zadań, że później Piotrek siedzi 4 h i myśli, po czym zaczyna kurwić, że nic nie rozumie z tego co napisaliście.". Chwilę później pojawił się w zadaniu komentarz od PM-a, że drugi kolega ma rozpisać dokładniej pewne rzeczy. Ja się w tym czasie zająłem tym, co nie wymagało jakoś dużo myślenia, czyli zmiany w widokach we front-endzie typu dodanie przycisku i ikonki dla niego i dopisanie kawałka obsługi. Po drodze miałem jakieś literówki i niby proste zadanie, ale dodając do tego debugowanie, zeszło mi prawie 2 h.

  Tego dnia, wystawiłem też pierwszą w życiu fakturę, gdyż założyłem własną działalność gospodarczą (wymóg Urzędu Pracy, który mi dofinansował kurs) w grudniu 2016.

1 komentarz:

  1. przeczytalem wszystko od poczatku i ... STRASZNIE to wyglada :-(

    OdpowiedzUsuń